Spódnica, tak samo jak sukienka, uważana jest za najbardziej klasyczny element kobiecej garderoby. O ile spodnie noszą obie zarówno panowie, jak i panie, o tyle ze spódnicami jest inaczej, choć oczywiście są wyjątki, jak kraciasta spódnica – tradycyjne ubranie Szkotów. Historia spódnicy jest dość interesująca. Taki strój towarzyszył człowiekowi właściwie od starożytności, kiedy to spódnice były wykonywane ze słomy, futra zwierząt czy z trzcin. Co ciekawe, nosili je głównie mężczyźni, zaś kobiety zakładały coś na wzór dzisiejszych sukienek. A jak było później?
Spódnica jako typowo strój damski zawrotną karierę zaczęła robić na początku ubiegłego wieku i właśnie wtedy rozpoczęły się dynamiczne zmiany w jej wyglądzie. Na przykład w latach dwudziestych uległa ona znacznemu skróceniu, później zapanowała moda na asymetryczny krój. Prawdziwą rewolucję w kwestii spódnic damskich przeprowadził Christian Dior. W roku 1947 połączył on dopasowany żakiet z mocno rozkloszowaną spódnicą. Z kolei popularna mini pochodzi z lat sześćdziesiątych i jest kojarzona z charakterystyczną modelką Twiggy. Z kolei lata siedemdziesiąte przyniosły trend na spódnicę maxi, który wraca aktualnie w wielkim stylu. Długie spódnice zdecydowanie powróciły do mody!
Jeszcze jakiś czas temu długa spódnica kojarzyła się z dojrzałymi paniami, które preferują skromny styl. Dzisiaj sytuacja prezentuje się zgoła inaczej. Spódnice maxi są bardzo modne, także wśród fashionistek. Z tym elementem garderoby da się stworzyć naprawdę wiele niezapomnianych stylizacji – i to zarówno tych eleganckich, jak i casualowych. Szczególnie w sezonie wiosenno-letnim, długie spódnice sprawdzają się doskonale. Latem mogą być świetnym nawiązaniem do supermodnego ostatnimi czasy stylu boho. Z kolei, jeżeli chodzi o bardziej elegancką wersję, długa spódnica w stonowanych barwach to dobra propozycja na outfit do teatru czy opery. Nawet jeżeli najchętniej odsłaniasz swoje zgrabne nogi w spódniczce mini, to chociaż jedna długa spódnica koniecznie powinna znaleźć się także w Twojej garderobie!