Kto by pomyślał, że dziecięca skarpetka może wywołać tak wielkie zaciekawienie historyków?
Na stanowisku archeologicznym w Antinoopolis – rzymskim mieście, założonym na terenie Egiptu przez cesarza Hadriana – wykopano malutką, dziecięcą skarpetkę, uszytą w celu zakładania jej do sandałów, co można zaobserwować po specyficznym sposobie szycia: jest oddzielne miejsce na duży palec i drugie, szersze na resztę palców. Obiekt datowany jest na 300 rok naszej ery; to, co najbardziej zainteresowało naukowców to to, że skarpetka była pasiasta, zamiast częściej spotykanych jednolitych. Współcześnie dostępne maszyny pozwoliły na nieinwazyjne zbadanie zabytku w celu zgromadzenia informacji na temat barwienia włóczki i techniki dziergania. Analiza wykazała, że do wykonania wielobarwnej skarpetki użyto jedynie trzech rodzajów barwnika: czerwonego, niebieskiego i żółtego. Oznacza to, że pozostałe barwy powstały w wyniku umiejętnego mieszania tych bazowych i specjalnej techniki skręcania włóczki. Całe badanie dało większy wgląd w styl życia i sposoby radzenia sobie z ograniczonymi zasobami ludzi żyjących w IV wieku naszej ery. Dziś pasiasta skarpetka może nie być rewolucyjnym odkryciem, lecz na pewno wzbudza nie mniejsze rozczulenie niż 1700 lat temu. Dostęp do ogromnej liczby barwników, materiałów, technik szycia i zdobienia sprawił, że dziewczynki mogą przebierać w szerokiej ofercie skarpetek wykonanych specjalnie dla nich i dobierać je w zależności od okazji, reszty ubrań czy nastroju.
Najbardziej uniwersalne są oczywiście te krótkie, białe, gładkie, bez aplikacji i o cienkiej lub średniej grubości, ponieważ nie będą uciskały stópek niezależnie od wybranego obuwia, a ich neutralny kolor i brak zdobień sprawi, że będą pasować do wszystkiego – warto więc posiadać kilka takich par w szufladzie. Najbardziej cenione jednak będą te wystrzałowe i może mało pasujące do codziennej garderoby, ale za to oryginalne, na przykład grube i imitujące w dotyku futerko lub kolorowe, z nadrukowaną postacią z ulubionej kreskówki!