Panie kochają spodnie i noszą je równie chętnie jak wszelkiego rodzaju suknie czy sukienki. A przecież jeszcze kilkaset lat temu była to odzież zarezerwowana wyłącznie dla mężczyzn. Na szczęście moda dynamicznie się zmienia, a społeczeństwo jest pod tym względem coraz bardziej liberalne. Aktualnie panie kochają spodnie, które są zwężane, dopasowane i podkreślają ich sylwetkę.
Niegdyś panie chodziły w gorsetach, długich sukniach. Ich odzież więcej zakrywała, aniżeli odkrywała. Jeszcze w XIX wieku mało która kobieta była na tyle odważna, by nałożyć spodnie. Zdarzało się sporadycznie, że płeć piękna zakładała tę odzież do pracy w polu bądź pasterstwie. Niegdyś surowo karano za wszelkie modowe eksperymenty. Przecież jednym z zarzutów postawionych słynnej Joanny d’Arc, która została spalona na stosie, było właśnie noszenie spodni, które symbolizowały wówczas emancypację oraz bunt. To, że współcześnie nosimy spodnie, w dużej mierze zawdzięczamy feministkom, które zaczęły zabierać głos w drugiej połowie XIX wieku. W swojej walce o równouprawnienie postawiły właśnie na spodnie. W latach ’50 Amelia Jenks Blommer (znana wówczas aktywistka) – wydawczyni kobiecego pisma „The Lily” opublikowała w nim artykuły odnośnie kobiecego ubioru, których celem było zniesienie restrykcji wobec tego co noszą panie.
Kilkanaście lat temu hitem były tzw. dzwony, czyli spodnie z rozszerzanymi nogawkami. Obecnie króluje zupełnie inny fason – skinny. Są one dość odważne, bowiem – bardzo obcisłe i ciężko pod nimi cokolwiek ukryć (np. nadprogramowa kilogramy). Niegdyś taki krój był charakterystyczny dla punkowej subkultury, dziś noszą go wszyscy – i panowie, i panie. Spodnie te świetnie prezentują się na osobach o bardzo zgrabnych nogach. Znajdziemy modele w przeróżnych kolorach – od odważnej żółci, czerwieni, po klasyczny granat lub czerń. Popularnością obecnie cieszą się spodnie skinny, z zamkami na nogawce oraz przetarciami/dziurami na kolanach. Takie fasony noszą chętnie fashionistki czy celebrytki typu: Małgorzata Rozenek, Dorota Rabczewska (Doda) czy Edyta Herbuś.