Ozdoby do włosów są dzisiaj często pomijane. Dlaczego? Pewnie dla wielu kobiet kojarzą się z opaskami i spinkami dla małych dziewczynek, a żadna osoba nie chce wyglądać infantylnie. Innym powodem jest brak pomysłu na to, jak dopasować ozdobę w taki sposób, by podkreślała ona strój, a nie wydawała się przypadkowo dorzuconym akcesorium. Faktycznie, rzadziej można dzisiaj zobaczyć dorosłą kobietę z ozdobą we włosach niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu, kiedy upinanie włosów na co dzień było bardziej popularne. Brak współczesnych, atrakcyjnych inspiracji wywołuje obawę przed założeniem czegoś, co może stać się powodem usłyszenia nieżyczliwego śmiechu zamiast szczerego komplementu. Pytanie więc brzmi – czy to oznacza, że czasy ozdób do włosów dawno minęły? A może trzeba jedynie nauczyć się je dobierać Dokładnie tak samo, jak dobiera się kolczyki lub pierścionki, można dobierać ozdoby do włosów, traktując ją jako element biżuteryjny.
Oferty sklepów internetowych z akcesoriami do włosów są szerokie i wbrew obawom, nie figurują w nich wyłącznie dziecięce opaski i ślubne diademy. Ta różnorodność pokazuje również, że ozdoby do włosów mogą pasować idealnie także do stylizacji codziennych, nie tylko wieczorowych. Opaski na gumce z motywami srebrnych lub złotych listków czy piór są opcją delikatną, wręcz eteryczną. Potrafią doskonale wzbogacić letnie stylizacje, ponieważ komponują się szczególnie ze stylem boho. Można je nosić albo na głowie, albo na czole – jak hippiska rodem z lat 70. XX wieku. Ich subtelny charakter podkreśliłby także romantyczny wydźwięk zwiewnej sukienki w kwiaty i sandałki na plecionym koturnie.
W podobnym nurcie można dobrać wianek – zdjęcie z taką ozdobą zapewni entuzjastyczne reakcje na portalach społecznościowych, nikt nie przejdzie wobec niego obojętnie! Dla fanek minimalistycznych upięć na pewno spodobają się wypełniacze do koka – jest to funkcjonalny dodatek, którego zadaniem jest pozostać ukrytym, jednocześnie nadając objętość fryzurze i chroniąc jej kształt przez cały dzień.