Trampki slip on zadebiutowały pod koniec lat 60. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Ich powstanie to fascynująca historia sukcesu marki The Van Doren Rubber Company. Założyciel firmy Paul Van Doren, prowadzący przedsiębiorstwo wraz ze swoim bratem Jimem, pracował wcześniej w innym sklepie obuwniczym. Podczas pracy zaobserwował, że sprzedawcy zarabiają nieporównywalnie mniej od producentów obuwia, więc wpadł na pomysł założenia własnego sklepu, w którym jednocześnie powstawałyby sprzedawane produkty. Już w dniu otwarcia sklepu, buty zostały zamówione przez 12 nowych klientów i były gotowe do odbioru jeszcze tego samego dnia. Doren przykładał dużo uwagi do jakości każdej pary, a szczególnie do ich gumowej podeszwy, które były dwa razy grubsze od tych sprzedawanych u konkurencji – to miały być solidne buty sportowe, noszone w dobrym stanie przez lata.
Właściciele prawie nie inwestowali w marketing, jednak po paru latach zaoferowali profesjonalnemu skaterowi, Stacy Peralcie, założenie ich trampek na zawody w zamian za 300 dolarów. Od tego momentu vans stały się popularnymi butami zarówno wśród skaterów, jak i reszty amerykańskiej młodzieży, zaś usłyszał o nich cały świat po projekcji filmu Beztroskie lata w Ridgemont High w 1982 roku – przedstawiciel Universal Studios poprosił Dorena o kilka par butów z jego sklepu, które miały stać się częścią garderoby aktorów.
Dzisiaj trampek slip on, w tym słynnych vansów, nie trzeba nikomu przedstawiać. Przez lata był to jeden z ulubionych rodzajów obuwia wśród młodzieży, jednak od pewnego czasu sięgają po nie także dorośli mężczyźni. Nic w tym dziwnego – są niesamowicie wygodne, a w przeciwieństwie do większości sportowych butów, nie jest wymagane ich wiązanie sznurówkami, co znacznie skraca czas ich zakładania i zdejmowania. Ich wygląd, komfort, jaki oferują i gumowa podeszwa oczywiście nasuwają skojarzenia ze sportowym stylem ubierania, lecz – jak w przypadku większości dodatków – umiejętnie dopasowanie ostatecznie decyduje o ich charakterze.